Wtorkowy wieczór na Tarczyński Arenie we Wrocławiu będzie miejscem wielkiego sportowego starcia. W ramach rywalizacji o miejsce na rozgrywkach UEFA EURO 2024, na plac gry stanie przeciwko sobie Ukraina i Islandia. Spotkanie to ma miejsce pod egidą Ukraińskiej Federacji Piłkarskiej, która liczy na przybycie nawet kilkudziesięciu tysięcy fanów futbolu.
Nadchodzące spotkanie budzi ogromne zainteresowanie po obu stronach konfliktu. Zgodnie z informacjami udzielonymi przez federację piłkarską KSI, niedawny półfinał z Izraelem w Budapeszcie przyciągnął niewiele ponad setkę islandzkich entuzjastów sportu. Tymczasem teraz oczekuje się przybycia kilkuset, a nawet tysięcy kibiców na mecz w Polsce.
Zdaniem Gundmudura Thorarinssona, pomocnika drużyny Islandii, wsparcie, jakie tradycyjnie dostają od swoich fanów, jest bezcenne. W kontekście nadchodzącego starcia, które może ich zaprowadzić do mistrzostw Europy, takie wsparcie jest wręcz niezbędne.
Zwycięzca tego kluczowego spotkania zapewni sobie miejsce na Mistrzostwach Europy. Tam czeka na nich rywalizacja w grupie E, gdzie zmierzą się z drużynami z Belgii, Rumunii i Słowacji.