Profesor Bogusław Półtorak z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu wskazuje, że pomimo braku gotowych mieszkań do nabycia w wielkich miastach, nowe inwestycje deweloperskie zostaną uruchomione dopiero za 2-3 lata.
Z szóstym miesiącem z rzędu, a więc styczniem 2024 roku, deweloperzy podjęli budowę minimum 10 tysięcy mieszkań na terenie całego kraju. Jest to pierwszy taki przypadek od 2021 roku, co sugeruje, że oferta deweloperów powinna wzrosnąć. Jednak obecnie mamy do czynienia z efektem tzw. dołka – dwa lata temu rozpoczęto niewiele nowych inwestycji, a tym samym obecnie oddawanych jest niewiele mieszkań do użytku. Styczeń tego roku charakteryzował się o około 20% mniejszą ilością mieszkań oddanych do użytku niż w analogicznym okresie w 2023 roku, co stanowi najniższą liczbę w ciągu ostatnich dwóch lat.
Rynek mieszkaniowy do niedawna prężnie rozwijał się dzięki zakupom inwestycyjnym. Profesor Półtorak przewiduje jednak, że teraz na rynek powrócą głównie osoby, które kupują mieszkania do własnych celów. Zdaniem profesora, stabilizacji rynku mieszkaniowego sprzyjać mają niższe stopy procentowe, zadeklarowane dalsze wsparcie dla rynku nieruchomości związane z zakupem pierwszego mieszkania oraz pozytywna sytuacja na rynku pracy, w tym waloryzacja pensji w sektorze publicznym.
Profesor Półtorak zauważa, że zdolność kredytowa Polaków wzrosła o około 40-50% w porównaniu z poprzednim rokiem. Oznacza to, że liczba potencjalnych nabywców powinna być większa, a ich siła nabywcza powinna wzrosnąć. Taka sytuacja przekonuje deweloperów do rozpoczęcia realizacji nowych projektów inwestycyjnych.