Proces konsultacji dotyczący planów utworzenia strefy czystego transportu we Wrocławiu nie jest pozbawiony kontrowersji. Stowarzyszenie WIR Masz głos, które reprezentuje aktywistów miejskich, wyraża swoje niezadowolenie z powodu ograniczonej liczby uczestników spotkań konsultacyjnych. Twierdzą, że 20 osób wybranych do udziału w naradach nie jest wystarczające do prawidłowego przedstawienia opinii ponad pół miliona mieszkańców miasta.
W skład zespołu konsultacyjnego wchodzi dwanaście osób mieszkających na terenie proponowanej strefy. Pozostałe osiem miejsc zajmują mieszkańcy Wrocławia spoza planowanego obszaru, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych i stowarzyszeń. Damian Daszkowski, rzecznik stowarzyszenia WIR, zauważa w rozmowie z Radiem Wrocław, że wszyscy mieszkańcy miasta powinni mieć możliwość wyrażenia swoich poglądów na ten temat, co gwarantuje m.in. konstytucja.
Stowarzyszenie WIR proponuje przeprowadzenie referendum, co pozwoliłoby dokładniej określić stanowisko mieszkańców Wrocławia wobec planów utworzenia strefy czystego transportu. Niemniej jednak, samo stowarzyszenie wyraża swoje obawy dotyczące implementacji tego pomysłu. Damian Daszkowski podkreśla, że taka strefa mogłaby prowadzić do poważnych ograniczeń, o których obecnie nie jest mówione. Obawiają się też, że sytuacja może potoczyć się podobnie jak w Krakowie, gdzie początkowe plany ograniczenia tylko centrum miasta ewoluowały do pełnego zamknięcia całego miasta.