Wrocław nieustannie poszukuje nowego zarządcy dla swojego systemu rowerów miejskich. Niemniej jednak, ten proces może ulec wydłużeniu z powodu skarg dwóch konkurencyjnych firm – Orange oraz Citybike – które zakwestionowały przetarg miejski przed Krajową Izbą Odwoławczą. Firmy te argumentują, że wymagania stawiane przez miasto są zbyt wygórowane, aby mogły je spełnić i utrudniają one zdrową konkurencję.
Przez ostatnie 13 lat, organizacja Wrocławskiego Roweru Miejskiego (WRM) była powierzana firmie Nextbike poprzez cykliczne przetargi. Najnowsza umowa z Nextbike właśnie dobiegła końca. W rezultacie, obecnie niemożliwe jest korzystanie z miejskich rowerów, a władze miasta ogłosiły kolejny przetarg na operatora miejskiego roweru.
W tym przetargu, wiele innych firm próbowało ubiegać się o prowadzenie systemu. Jednak według nich, wymogi postawione przez miasto są zbyt trudne do spełnienia. Takie stanowisko zajmują Orange i Citybike, które wniosły odwołania od przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej.
Firmy te skarżą się na zbyt duże wymagania dotyczące liczby rowerów, które powinny być dostępne na początek sezonu, oraz zbyt krótki termin realizacji zamówienia. Orange w swojej skardze zauważa, że jedynie poprzedni operator – Nextbike – mógłby spełnić takie wymogi. Firma wnioskuje o wydłużenie okresu realizacji zamówienia z 2 miesięcy do 4. Citybike natomiast potrzebuje jeszcze więcej czasu i domaga się wydłużenia terminu do pół roku.