Recydywista Michał B. stoi w obliczu możliwości spędzenia w więzieniu nawet 30 lat. Jest to konsekwencja jego brutalnych działań, które miały miejsce jesienią ostatniego roku, kiedy to atakował przechodniów w okolicach wrocławskiego dworca PKP. Ofiarami jego agresji były trzy osoby, od których zabrał różne przedmioty, w tym laptop i odzież. Po aresztowaniu, mężczyzna został umieszczony na trzy miesiące w areszcie.
Incydenty, za które odpowiada Michał B., rozegrały się we wrześniu i październiku poprzedniego roku. Mając 34 lata, ten notoryczny przestępca dokonał serii napadów w pobliżu dworca PKP w Wrocławiu. Jego trzy ofiary zostały zaatakowane nożem, co pozwoliło mu na skradzenie ich pieniędzy, telefonów komórkowych, laptopów i ubrań. Jak informuje Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Michał B. jest recydywistą. Szacuje się, że łączna wartość strat wynosi prawie 10 tysięcy złotych oraz 45 euro.
Podczas przesłuchania, Michał B., mimo obciążających go dowodów, nie przyznał się do winy i odmówił złożenia jakichkolwiek wyjaśnień. Na wniosek Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia – Stare Miasto, został on umieszczony na trzy miesiące w areszcie. Teraz musi stawić czoła perspektywie otrzymania kary do 30 lat pozbawienia wolności.