Rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu mówi wprost- kiedy piloci przygotowują się do lotu, spędzają sporo czasu w symulatorze lotów. Podobnie jest z przyszłymi lekarzami, z tym że oni ćwiczą w symulatorze karetki.
Na tej uczelni, symulacja medyczna nie wydaje się niczym nowym. Przyszli medycy już od pięciu lat mogą korzystać z centrum symulacji medycznej. Zupełnie czym innym jest uczenie się na wykładach i ćwiczeniach, a innym, wykorzystanie tej wiedzy w symulatorze. I z takim treningiem spotkają się również podczas zajęć w wirtualnej karetce.
Studenci mają do dyspozycji aż 14 stanowisk do medycznej symulacji komputerowej. Ćwiczą tam nie tylko procedury związane z udzielaniem pierwszej pomocy, ale również postępowania w różnych, newralgicznych przypadkach wymagających szybkiej interwencji.
Rektor UMW podkreśla, że metody nauki sprzed wielu lat są zwyczajnie nieefektywne i trzeba iść z duchem czasu. Odpowiedzią jest również symulacja konkretnych przypadków.