Mieszkańcy wrocławskiego osiedla Tarnogaj przeżyli dramatyczną noc. W środę, tuż po północy, w kamienicy przy ulicy Sernickiej wybuchł pożar, który zakończył się śmiercią jednej osoby i ranami trzech innych. Budynek przy skrzyżowaniu z Nyską stał się miejscem jednej z najtragiczniejszych akcji ratunkowych ostatnich miesięcy na tym terenie.
Płomienie ogarnęły drugie piętro
Ogień pojawił się w jednym z mieszkań na drugim piętrze kamienicy i bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać. Około dziesięciu mieszkańców musiało zostać natychmiast ewakuowanych z zagrożonego budynku. Niestety, pomoc przyszła za późno dla starszej kobiety, której ciało strażacy odnaleźli w mieszkaniu objętym płomieniami.
Trzy inne osoby zostały poszkodowane w trakcie zdarzenia i wymagały natychmiastowej opieki medycznej. Wszystkie zostały przewiezione do szpitala przez zespoły ratownictwa medycznego.
Siedem zastępów walczyło z ogniem
Na miejscu tragedii pojawiło się siedem zastępów straży pożarnej, które rozpoczęły walkę z żywiołem oraz jednoczesną ewakuację mieszkańców. Akcja była wyjątkowo trudna ze względu na szybkość rozprzestrzeniania się ognia i gęsty dym, który unosił się nad całym osiedlem.
Oprócz strażaków, w akcji uczestniczyły również służby policyjne oraz specjalistyczne zespoły gazowe i energetyczne. Ich zadaniem było zabezpieczenie budynku przed dodatkowymi zagrożeniami związanymi z możliwymi uszkodzeniami instalacji.
Dodatkowe szkody od wody gaśniczej
Podczas intensywnej akcji gaśniczej, mieszkania na niższych piętrach ucierpiały również z powodu szkód wodnych. Mieszkańcy tych lokali również musieli opuścić swoje domy, choć w ich przypadku była to raczej kwestia zalania niż bezpośredniego zagrożenia ogniem.
Zniszczeniu uległo przede wszystkim mieszkanie, w którym rozpoczął się pożar – strażacy opisują je jako niemal całkowicie spalone.
Śledztwo w sprawie przyczyn
Prokuratura już rozpoczęła dochodzenie mające wyjaśnić okoliczności tragedii. Na miejsce wezwano biegłych z zakresu pożarnictwa, którzy będą analizować pozostałości po pożarze i próbować ustalić, co mogło być jego przyczyną.
Zadanie nie będzie łatwe – mieszkanie, gdzie pojawił się ogień, zostało tak bardzo zniszczone, że szczegółowe oględziny wymagają czasu i specjalistycznego sprzętu.
To już kolejne tego typu zdarzenie w kamienicach na Tarnogaju w ostatnich latach. Mieszkańcy coraz częściej zwracają uwagę na konieczność regularnych przeglądów instalacji elektrycznych i gazowych w starych budynkach oraz właściwego wyposażenia w czujniki dymu.