Wrocławska spółka MPWiK regularnie wlewa do Odry, Ślęzy i Oławy mieszaninę ścieków i deszczówki. Podobno dzieje się tak od lat…
Przelewy burzowe to urządzenia, które uruchamiają się samoczynnie, gdy do kanalizacji deszczowej trafia zbyt dużo wody. Nadmiar ten, zmieszany ze zwykłymi ściekami jest następnie odprowadzany do rzeki. Tego typu urządzenia działają na całym świecie, zapobiegając nagłemu zalaniu miast. We Wrocławiu jest 21 przelewów, które działają na Odrze, Oławie i Ślęzie. Legalnie funkcjonuje tylko jeden. Na pozostałe miasto nie ma odpowiedniej zgody, ponieważ urządzenia są zbyt stare.
Niestety MPWiK przynajmniej od kilku lat nie stosowało się do zakazów. Wiadomo o tym zaledwie od roku, a nikt, oprócz Wód Polskich, nie podjął żadnych działań. Dopiero niedawna katastrofa ekologiczna na Odrze doprowadziła do przyjrzenia się szczegółowo problemowi.
Jeszcze rok temu zareagowały Wody Polskie, które zawiadomiły policję oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu. W 2021 roku odbyła się kontrola, MPWiK tłumaczyło, że stara się uzyskać pozwolenia wodnoprawne od Wód Polskich. Teraz, po roku, stanowisko MPWiK jest niemal identyczne. Spółka zaraz po kontroli złożyła odpowiednie wnioski, by sprawę uregulować, ale od roku trwa wymiana dokumentów. A MPWiK z przelewów burzowych jak korzystało, tak korzysta.
Zgodnie z przepisami, takie postępowanie to wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Niestety ani policja, ani inspekcja środowiska do dziś nie odezwały się do MPWiK w tej sprawie…