We Wrocławiu, przy ulicy Traugutta, doszło do brutalnego ataku psa rasy owczarek niemiecki, który swobodnie biegał po podwórku bez smyczy i kagańca. Na jego celowniku znalazł się niewielki piesek o imieniu Tofik, którego zmasakrował na tyle, że doszło do oskalpowania głowy. Pies, będący w ciężkim stanie, został przewieziony do lecznicy weterynaryjnej. Sprawa dotarła do sądu, gdzie wniesiono wniosek o ukaranie właścicielki agresywnego zwierzęcia.
Sytuacja miała miejsce w środę, 7 lutego, na ulicy Traugutta we Wrocławiu. Podczas spaceru Tofik został zaatakowany przez niepohamowanego owczarka niemieckiego, który był puszczonego luzem przez swoją właścicielkę. Pani Beata Jędryszek opisuje na portalu pomagam, że Tofik został dosłownie oskalpowany w okolicy szyi i tylko cud uratował go przed złamaniem karku przez agresora.
W momencie transportu do lecznicy zwierzęcia były tak przerażone, że udało mu się uciec. Po godzinie i pół został odnaleziony i ostatecznie trafił pod opiekę weterynarza. Pomimo wielogodzinnej operacji, Tofik miał dużo szczęścia. Obecnie przebywa w klinice weterynaryjnej we Wrocławiu po operacji. Starszy już, 13-letni piesek przeżył, ale zaskakująco wysokie są koszty związane z jego leczeniem.