System dołapujący przekroczenia prędkości, wykorzystujący początkową i końcową kamerę, został już zainstalowany na autostradzie A4. Ta technologia, rejestrując czas wjazdu i wyjazdu pojazdów, jest w stanie obliczyć prędkość przejazdu. W przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości, kierowca musi liczyć się z konsekwencjami w postaci mandatu. Teraz, kolejnym miejscem objętym tym systemem będzie Wrocław.
Proces instalowania kamer do pomiaru prędkości odcinkowej na autostradzie A4 okazał się być niezwykle efektywny. Zlecenie od Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego zostało wykonane w ciągu dwóch dni, 28 i 29 czerwca. Nowo zainstalowany system będzie pełnił funkcję strażnika bezpieczeństwa na ośmiokilometrowym odcinku między węzłami Kąty Wrocławskie i Kostomłoty. Wybór tego miejsca podyktowany był statystykami dotyczącymi liczby oraz rodzaju wypadków, które tam występowały. Kierowcy poruszający się po drogach Wrocławia również będą musieli dostosować się do monitoringu prowadzonego przez ten system, który zostanie zamontowany na Alei Jana III Sobieskiego w mieście.
Decyzja o lokalizacji tych urządzeń była poprzedzona dogłębną analizą bezpieczeństwa ruchu drogowego przeprowadzoną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) oraz Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD). Na wybranym odcinku autostrady brakuje pasa awaryjnego, a maksymalna dopuszczalna prędkość wynosi 110 km/h. Jak informuje GDDKiA, w latach 2018-2022 miejsce to było świadkiem blisko trzydziestu wypadków, które zaowocowały około pięćdziesięcioma poszkodowanymi.