Wszyscy pamiętamy o potężnej katastrofie ekologicznej, jaka miała miejsce w ubiegłym roku na rzece Odra. Kiedy więc przechodnie znaleźli kolejne śnięte ryby w fosie we Wrocławiu, od razu uruchomiono wszelkie służby w celu wyjaśnienia sprawy. Sytuacja może być poważna.
W połowie kwietnia do straży miejskiej zadzwonił zaniepokojony przechodzień, który zauważył w fosie we Wrocławiu kilka śniętych ryb. Od razu postawiono na nogi odpowiednie służby w celu wykluczenia ewentualnego zakażenia wód miejskich. Próbki śniętych ryb i wody zabrano do analizy.
Urząd Miasta przestrzega przed moczeniem się w wodzie z fosy, z racji dotąd nieznalezionego źródła śnięcia ryb. Co więcej, właściciele czworonogów muszą pamiętać, aby ich podopieczni nie pili tej wody ani też nie wchodzili do niej. Woda miejska nie jest zagrożona z uwagi na ciągłe analizy, jakie są tam przeprowadzane.
Sprawa jednak jest rozwojowa, a strażnicy miejscy codziennie patrolują fosę pod kątem występowania śniętych ryb.