Pod koniec maja,przed kościołem pw.św. Maurycego przy ulicy Traugutta, kapłan został uderzony w głowę i posypała się na niego lawina wulgaryzmów. Na miejsce zdarzenia przyjechała od razu karetka pogotowia i policja. Wiadomo już, że napastnik był pod wpływem środków odurzających. Kuria metropolitalna apeluje o zaprzestanie ataków na Kościół i osoby duchowne.
Wszystko wydarzyło się nie podczas mszy, ale już po niej. Poszkodowanym kapłanem okazał się być ks. Adam Gruszka, który na na przejściu dla pieszych zmierzał w kierunku klasztoru sióstr albertynek. W pewnym momencie podszedł do niego trzydziestoletni mężczyzna, który zaatakował go bijąc w tył głowy, rzucając przy tym wyzwiskami.
Zaniepokojeni przechodnie od razu zatrzymali napastnika i udzielili księdzu pierwszej pomocy. Ratownicy medyczni, którzy przybyli na miejsce zdarzenia opatrzyli rany. Policja szybko ujęła sprawcę. Okazało się, że był na silnych środkach psychoaktywnych, które uniemożliwiały przesłuchanie agresora przez kolejne dwa dni.