Tragiczny wypadek w Leśnicy we Wrocławiu, będzie miał swoje dalsze konsekwencje. Śledczy, którzy przybyli na miejsce śmiertelnego wypadku, starannie zabezpieczyli wszystkie ślady. Jednak ciało było w tak złym stanie, że nie nadawały się do rozpoznania. Potrzebne będzie badanie DNA.
Całe wydarzenie rozegrało się 20 grudnia 2022 roku, późnym popołudniem. Według zeznań świadków kobieta wyszła z tramwaju na pętli w Leśnicy we Wrocławiu. Poruszała się z trudem i przy pomocy kuli. Chciała przejść na drugą stronę, jednak zrobiła to w niedozwolonym miejscu. Motornicza nie zauważyła kobiety i śmiertelnie ją potrąciła. Na dodatek, kolejny tramwaj ponownie przejechał po zwłokach, które zauważył dopiero trzeci motorniczy.
Chociaż zmarła miała przy sobie dokumenty medyczne, to jednak były w takim stanie, że nie dało się ich odszyfrować. W celu identyfikacji, niezbędne będą więc badania DNA, które pomogą w zidentyfikowaniu kobiety. Wtedy też będzie możliwe poinformowanie rodziny i najbliższych o całym wydarzeniu.