Podobno wicemistrzowie Polski od początku sezonu borykają się z problemami na pozycji rozgrywającego. W odpowiedzi na te komplikacje, klub postanowił poszerzyć swój skład o kolejnego gracza na tej właśnie pozycji. Amerykański zawodnik, Frankie Ferrari, właśnie złożył podpis pod kontraktem obowiązującym do końca sezonu.
Niewykorzystane miejsce w składzie dla zagranicznego zawodnika wykorzystał Śląsk Wrocław, rekrutując Frankiego Ferrariego prosto ze Stanów Zjednoczonych. Ten ruch ma na celu wzmocnienie pozycji rozgrywającego – role, która od początku sezonu była problematyczna z powodu kontuzji Evansa, Wiśniewskiego i Kolendy.
Oliver Vidin, cytowany przez stronę klubową, stwierdził: „Frankie wielokrotnie udowodnił swoją wartość w swojej karierze, a szczególnie w tak mocnych ligach jak hiszpańska ACB. Kluby takie jak Gran Canaria, Unicaja Malaga i Manresa są markami gwarantującymi wysoki standard”. Trener dodał, że kluczowe będzie to, jak reszta drużyny zaakceptuje Ferrariego i jak sam zawodnik zaaklimatyzuje się w nowej sytuacji. Vidin jest jednak przekonany, że z doświadczeniem Ferrari nie powinno być żadnych problemów.
Zawodnik jest dobrze znany Adamowi Waczyńskiemu, który zdaje sobie sprawę, że nazwisko Ferrari niesie ze sobą pewne oczekiwania – Frankie jest rzekomo szybki i dynamiczny.