Igloo kojarzy nam się raczej z zimnymi rejonami i Eskimosami. Niewielu wie, że również Wrocław ma swoje własne igloo. Przyjrzymy się dziś tej wyjątkowej budowli.
Historia budynku
Igloo zostało wybudowane w 1962 roku w okolicach Parku Szczytnickiego, przy ulicy Stanisława Moniuszki 33 na osiedlu Zalesie. Budynek został zaprojektowany przez Witolda Lipińskiego, który przez wiele lat je zamieszkiwał. Powstanie tego wyjątkowego miejsca nie było łatwe, jako że budynek ma kształt sfery. Wszystkie materiały budowlane musiały być dostosowane do tego kształtu.
Nowy właściciel
„Szczedroń”, bo taki pseudonim posiadał Witold Lipiński, był żołnierzem wielu organizacji zbrojnych, a także architektem i profesorem Politechniki Wrocławskiej. Po jego śmierci w 2005 roku, żona architekta chciała sprzedać dom, ze względu na wyprowadzkę z Wrocławia, jednak istniały obawy, że nowy właściciel wyburzy to wyjątkowe dzieło architektoniczne i postawi w tym miejscu kolejne apartamentowce. Uratować budynek postanowił Zbigniew Maćków, który był uczniem Lipińskiego.
– Jest to wyjątkowy budynek reprezentujący rzadki nurt w architekturze. Dom został zrealizowany w ramach architektonicznego eksperymentu, została użyta nietypowa forma, bo jest to przecież sfera, kopuła z doświetleniem – mówi Zbigniew Maćków, architekt. – Jeżeli byśmy użyli sformułowania ikona, to trudno mi znaleźć lepszy przykład architektonicznej ikony niż ten dom.
Poza unikalnym kształtem, obiekt również w środku został specyficznie zaprojektowany. Po środku igloo z ziemi wyrasta fikus, który mierzy już około 5 metrów, obecna jest również antresola. Witold Lipiński podkreślał zawsze silne powiązanie świata kultury z przyrodą, a projekt budynku został stworzony właśnie z tą myślą. Innym projektem architekta było również obserwatorium na Śnieżce.
Plany na przyszłość
Aktualnie budynek jest remontowany. Nie jest to proste ze względu na specyficzny kształt. Tak naprawdę jedynie sam architekt znał dokładnie każdy szczegół budynku i bez niego może być ciężko, aby w pełni to odtworzyć. Obiekt nie jest objęty ochroną konserwatorską. Zakończenie remontu planowane jest najwcześniej na lato przyszłego roku.
W igloo ma zostać stworzona przestrzeń kulturalna, z której będzie mógł skorzystać każdy z nas. W planach jest organizowanie wernisaży i wystaw po zakończeniu pierwszego etapu remontu, czyli załataniu wszystkich dziur, które przeciekają. Nowy właściciel planuje również założenie fundacji, która skupi całą swoją uwagę na tym właśnie obiekcie. Dom ma być udostępniany dla zwiedzających w określonych godzinach. Dostępny będzie również podczas festiwali architektonicznych, a także przewidywana jest możliwość wynajmowania obiektu na sesje zdjęciowe czy do kręcenia teledysków, co miało już niejednokrotnie miejsce w przeszłości.