Na początku listopada we wrocławskim zoo na świat przyszło „dziecko słońca”. Nazwa ta odnosi się do gatunku małpy – sajmiri wiewiórcza – występującym naturalnie w dorzeczu Amazonki. Od lat grozi mu wyginięcie, dlatego ogrody zoologiczne w trosce o przetrwanie tego gatunku decydują się na hodowlę zachowawczą.
Sajmiri wiewiórcze po raz pierwszy w Zoo we Wrocławiu pojawiły się w 2011 roku. Już rok po tym pojawił się pierwszy maluch. Od tamtego czasu co rok pojawia się nowy członek zoo. Świeżo urodzony maluch jest już 36 narodzonym osobnikiem w ty miejscu.
Rodzina sajmiri wiewiórczych składa się z pięciu samic, dwóch samców, dwóch zeszłorocznych młodych oraz narodzonego dwa tygodnie temu malucha. Warto odwiedzić zoo i zobaczyć malucha, bo gdy dorośnie, przetransportowany zostanie do innego zoo, by rozwijać hodowlę zachowawczą. Zobaczyć go można w domku Saimiri znajdujący się przy stawie, obok woliery kei.
„Dziecko słońca”
Określenie „dziecko słońca” pochodzi od klimatu, w którym sajmiri naturalnie przebywa. Aby prawidłowo się rozwijać i przeżyć, potrzebuje dużej ilości ciepła oraz światła. Sajmiri rosną do 35 cm oraz osiągają wagę zaledwie 1,4 kg. Ten gatunek wyraźnie wyróżnia się na tle innych małp poprzez ubarwienie. Może być ono białe, szaro-oliwkowe lub też pomarańczowe.
Żywienie sajmiri wiewiórczej nie jest skomplikowane. Żywi się ona prawie wszystkim. Te przebywające we wrocławskim zoo upodobały sobie cykorię, orzechy, szarańczę oraz ziemniaki.
Dziecko słońca dożywa 20 lat, a w specjalistycznych hodowlach nawet 30.