Jeden z podróżujących autostradą S5 w okolicach Trzebnicy (województwo dolnośląskie) kierowców dostrzegł niepokojącą sytuację. Zaobserwował w jednym z jadących obok pojazdów niespodziewany widok – maskotkę i kartkę z prośbą o pomoc umieszczoną pod tylnym oknem. Postanowił podjąć działanie, podążając za tym samochodem i informując o całej sytuacji służby policyjne. Wydarzenia te zostały udokumentowane przez kamerę zamontowaną w jego aucie. Całość możecie zobaczyć poniżej.
Opisując te zdarzenia, mężczyzna wyjaśnił: „W sobotę 8 lipca, byłem na trasie z Wrocławia do Poznania autostradą S5. Po drodze mijali mnie różni kierowcy, większość z nich miała bagażniki pełne bagaży, najwyraźniej zmierzali nad morze, aby cieszyć się z uroków letniej pogody. Kiedy było już około 9:45 rano, wyprzedził mnie samochód, który na pierwszy rzut oka wyglądał jak każdy inny. Jednak coś przykuło moją uwagę – w tylnej części pojazdu, po prawej stronie, było coś jak roleta przeciwsłoneczna. Pod tylnym oknem leżała zabawka – pluszowy miś, który zasłaniał całą powierzchnię szyby, a obok niego leżała kartka z napisem 'POMOCY'”.
Na początku sądził, że to może być jakiś żart, mimo to postanowił podążać za tym srebrnym BMW. Zauważył, że auto rozpoczęło przyspieszać. W tym momencie jego żona zadzwoniła na policję.
„Próbowałem go dogonić,” kontynuuje mężczyzna, „ale kiedy prędkość mojego samochodu osiągnęła 205 km/h, stwierdziłem, że to już za dużo. Mam wielką nadzieję, że kierowca tego samochodu został zatrzymany i że nikomu nie stała się żadna krzywda” – dodał.