Unia Leszno: Bez ryzyka na drodze do playoffów

W środę 43:47 na korzyść Krosna zakończył się mecz klubu Fogo Unia Leszno. Pomimo przegranej, pozycja leszczyńskiej drużyny w ligowej tabeli nie była zagrożona, stawiając ich na szóstym miejscu w fazie zasadniczej. Tym samym, już w najbliższą niedzielę ruszą w ćwierćfinałowy dwumecz play-off z drużyną Betard Sparta Wrocław. Trzymając to na uwadze, trzej czołowi zawodnicy wielkopolskiego zespołu zdecydowali się na wycofanie z rywalizacji w połowie meczu.

Po dwóch seriach startów Piotr Baron, trener Unii Leszno, dał zielone światło dla wycofania się swojej trójki asów: Grzegorza Zengoty, Janusza Kołodzieja oraz Chrisa Holdera. Dwaj ostatni mieli problemy z nawierzchnią toru w Krośnie i zdobyli tylko jeden punkt. Nawet Grzegorz Zengota, który triumfował w obu swoich pierwszych startach, nie pojawił się pod taśmą rozpoczęcia kolejnej serii.

Janusz Kołodziej wyjaśnił swoją decyzję podczas wywiadu dla Canal+ Sport 5, mówiąc:
„Czułem, że straciłem kontrolę nad motocyklem. Właśnie dlatego postanowiłem się wycofać – nie chciałem ryzykować zdrowia siebie ani innych zawodników na torze. Poza tym ból powrócił pomimo niedawnego leczenia. Czas od mojej rekonwalescencji był krótki i dzisiaj czułem, że jestem tu po prostu aby dojechać do mety.”

Kiedy Mateusz Kędzierski, reporter Canal+, zapytał go o kontuzję żebra i czy to było powodem decyzji o wycofaniu, Kołodziej potwierdził. „Tak, ale dodatkowo mam jeszcze problem z barkiem od ponad roku. Upadek podczas IMP w Grudziądzu spowodował uraz, który ciągle daje mi się we znaki. Dziś tor był bardzo ciężki, co utrudniało jazdę dla mnie i moich kolegów. Grzegorz Zengota również niedawno wrócił po kontuzji i czuje ból. Nawet Chris Holder musiał brać tabletki przeciwbólowe. Jesteśmy potrzebni w playoffach i chcemy dać z siebie wszystko dla drużyny – więc dzisiaj skupiliśmy się na bezpiecznym dojechaniu do mety” – przyznał Kołodziej.