W znajdującym się pod Wałbrzychem Szczawnie-Zdroju podczas obchodów Dnia Wszystkich Świętych doszło do niecodziennego wydarzenia. Wieczorem zapaliło się jedno z drzew stojących nieopodal cmentarza. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a strażacy zdołali szybko ugasić pożar.
Niemal 30-metrowy słup ognia wyglądał przerażająco
Pożar prawdopodobnie rozpoczął się od jednego z zapalnych na grobie zniczy. Ogromna tuja stojąca nieopodal grobów zajęła się ogniem i praktycznie momentalnie stanęła w płomieniach. Osoby znajdujące się w pobliżu szybko powiadomiły służby, w tym Straż Pożarną. Największa obawa dotyczyła sąsiadujących z płonącą tują drzew oraz innych nagrobków na cmentarzu. Znajdowały się bowiem bardzo blisko palącego się drzewa.
Strażacy zainterweniowali bardzo sprawnie i na miejscu pojawili się już po kilku minutach. Dyżurny Straży, Adrian Bochenek, poinformował, że do ugaszenia drzewa wystarczył jeden wóz strażacki i sprawna, dobrze wyszkolona, załoga strażaków. Dzięki temu pożar nie wyrządził więcej szkód, szczególnie na cmentarzu, co mogłoby być bardzo przykre w skutkach.
Świetna reakcja świadków oraz błyskawiczne działanie Straży
Prawdopodobnie tylko dzięki błyskawicznej reakcji zgromadzonych osób oraz szybkiej i sprawnej akcji Straży Pożarnej z Wałbrzycha udało się uniknąć większych szkód. Od płonącego drzewa odpadały zajęte przez ogień fragmenty i gałęzie, co – na przykład przy większym wietrze – mogłoby rozprzestrzenić ogień na wiele okolicznych drzew i krzewów.
Obecnie trwają wyjaśnienia całego zajścia, a Policja postara się ustalić przyczyny powstania pożaru. Na szczęście w całym zajściu nikt nie ucierpiał. Zgromadzeni na cmentarzu w Szczawnie-Zdroju mieszkańcy i przyjezdni z pewnością na długo zapamiętają jednak ten dzień.
Więcej informacji na temat Wrocławia znajdziesz także pod tym adresem: wro.com.pl