Zwierzę o imponującej sylwetce, ważące ponad 400 kg, które zdołało uciec ze swojego zagrody w Mechnicach w pobliżu Kępna, niesie ze sobą potencjalne niebezpieczeństwo. Przy rozwinięciu pełnej prędkości, ta olbrzymia bestia ma zdolność powodowania zdecydowanych szkód i stwarza ryzyko dla otoczenia.
11 sierpnia, kiedy zegar wybił godzinę 20:00, strażacy z powiatu ostrzeszowskiego otrzymali informację o zagubionym byku. Zwierzę to miało zostać dostrzeżone na terenie miejscowości Zalesie, która leży w Gminie Doruchów w Wielkopolsce.
W odpowiedzi na zgłoszenie, jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej ruszyła na miejsce. Strażacy, współpracując z właścicielem zguby, funkcjonariuszami policji oraz leśniczym, podjęli próbę zlokalizowania zwierzęcia. Mimo wykorzystania nowoczesnego sprzętu takiego jak kamera termowizyjna czy dron, poszukiwania te nie przyniosły jednak żadnych efektów.
Właściciel byka obecnie próbuje namówić zwierzę do powrotu. Zastosował nietypową strategię, polegającą na wykorzystaniu krowy jako przynęty. Pomimo tego, byk z Mechnic nadal pozostaje nieuchwytny.