Wrocławska administracja miejska wprowadziła innowacyjne, jak twierdzi, podejście do pielęgnacji zieleni miejskiej, które nazwano „ekologicznym koszeniem”. Zgodnie z tą koncepcją, tereny trawiaste na obszarze Wrocławia są poddawane koszeniu z niską częstotliwością. Prawidłowo utrzymane są tylko trawniki znajdujące się na skrzyżowaniach dróg, wzdłuż ścieżek dla pieszych, a także w miejscach rekreacyjnych i wzdłuż alejek.
Miasto czerpie inspirację z różnych badań naukowych dotyczących zarządzania trawnikami miejskimi, wybierając te, które najlepiej odpowiadają ich strategii. Według urzędników, unikanie regularnego koszenia ma pozytywny wpływ na środowisko naturalne. Wypracowana przez nich hipoteza sugeruje, że ograniczone koszenie trawy przynosi wiele korzyści. Tłumaczą, że wysoka trawa ma zdolność absorbowania wilgoci, działa jak naturalny klimatyzator, pochłania pyły i stanowi schronienie dla fauny miejskiej.
Teoria ta jednak spotyka się z pewnym sceptycyzmem. Niektórzy twierdzą, że motywacja miasta jest bardziej praktyczna niż altruistyczna – chodzi o cięcie kosztów związanych z regularnym koszeniem trawników. Kolejnym argumentem przeciwko jest fakt, że bogate w rośliny trawniki mogą stać się źródłem pyłków alergennych, co jest szczególnie niekorzystne dla osób cierpiących na alergie. Lekarze wskazują na problemy zdrowotne wynikające z takiej polityki zarządzania zielenią miejską.
Kolejną rzeczą do rozważenia jest fakt, że wysoka trawa może służyć jako schronienie dla różnych zwierząt, w tym także dla szczurów, które są licznie obecne we Wrocławiu.