Co jakiś czas słyszymy o kolejnych narodzinach we wrocławskim ZOO. Tym razem na świat przyszły dwa bantengi azjatyckie, z podgatunku jawajskich. Jest to bardzo wesoła nowina, biorąc pod uwagę szybko malejącą populację tego gatunku na świecie.
Banteng to gatunek ssaka, z wyglądu przypominający bardziej nam znaną krowę. W naturze występują one na Półwyspie Indochińskim, Borneo, Sumatrze, Bali i na Jawie. We wrocławskim ogrodzie zoologicznym znajduje się jedyna hodowla zachowawcza w Polsce, która pozwala na podtrzymanie mocno zagrożonego gatunku. W naturze żyje jedynie około tysiąca bantengów odmiany jawajskiej, a całkowita populacja według szacunków liczy od czterech do ośmiu tysięcy osobników. W 2020 roku odnotowano spadek o ponad 70 procent.
Czym spowodowany jest tak szybki spadek? Ma na to wpływ wiele czynników pochodzenia antropologicznego. Niezrównoważone uprawy rolne, przecinanie siedlisk zwierząt drogami czy też wylesienia to tylko niektóre z nich. Ponadto, w kulturze azjatyckiej używa się zmielonych rogów jako dodatek do dań, który według tamtejszych tradycji ma zwiększać witalność. Nie jest to oczywiście prawdą. Głównym składnikiem rogów jest keratyna, z której np. w większości składają się ludzkie paznokcie.
Hodowla bantengów nie należy do najłatwiejszych, ze względu na to, że są one podatne na różne choroby. Natomiast są jednocześnie bardzo łagodne, płochliwe, inteligentne i szybko się uczą. Potrafią reagować na komendy i wyuczone słowa, na przykład swoje imiona.
Dwa nowonarodzone maluchy to rodzeństwo przyrodnie – chłopiec Assam i dziewczynka Prima. U zwierząt stadnych jest to dosyć typowe, że przychodzą na świat parami, mimo różnych rodziców. Ojcem został byk Django, a matki to Saga i Mokka.
Pierwsze bantengi pojawiły się we Wrocławiu w 1992 roku. Od tego czasu urodziło się 11 małych, które trafiły do hodowli zachowawczych na całym świecie. Assam i Prima we wrocławskim ZOO spędzą rok, aby następnie wyruszyć w świat.