Wypadek na Klecinie zakończył się awanturą i interwencją Policji

Agresywni pasażerowie samochodu biorącego udział w wypadku

Wtorkowy wieczór zostanie z pewnością na długo zapamiętany przez uczestników wypadku samochodowego we Wrocławiu. Nie dość, że sama kolizja zawsze powoduje pojawienie się wielu emocji, pasażerowie wdali się w słowną utarczkę z Policją i zostali skuci kajdankami.

Zderzenie pojazdów na Klecinie we Wrocławiu

Na skrzyżowaniu ulic Daleminców i Zabrodzkiej zderzyły się dwa pojazdy marki Skoda. Kierowca Skody Yeti, który przewoził także w pojeździe trzy kolejne osoby, nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi jadącego drogą z pierwszeństwem przejazdu. Uderzył w Skodę Octavię. Kierowca, który spowodował wypadek uciekł pieszo z miejsca zdarzenia. Po pewnym czasie na miejsce niegroźnej kolizji wrócił… inny mężczyzna. Twierdził, że ton siedział za kierownicą, lecz będąc w szoku odszedł na pewien czas.

Policjantom szybko udało się ustalić, że Ukrainiec podający się za kierowcę, wcale nim nie był. Prawdopodobnie został podstawiony przez prawdziwego kierowcę, nie znamy jednak przyczyn takiej zamiany.. Ze względu na składanie fałszywych zeznań został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji i odpowie za ten niedozwolony czyn.

Nietrzeźwi pasażerowie rozpoczęli awanturę z policjantami

Dwóch pasażerów Skody Yeti zaczęło kłótnie z policjantami, zachowywali się agresywnie i obrażali funkcjonariuszy. Jak się okazało, byli pod wpływem alkoholu. Nietrzeźwi pasażerowie zostali skuci kajdanami przez Policję, gdyż wygrażali im rękami. Zostali zawiezieni na komisariat.

Trwają ustalenia i postępowanie wyjaśniające, mające na celu określić kto był kierowcą pojazdu, dlaczego zbiegł z miejsca wypadku oraz podstawił inną osobę podającą się za kierującego. Nie wiemy na razie, jaki los czeka zarówno Ukraińca, jak i awanturników.

Więcej faktów z dróg znajdziesz  na stronie: infofakty.pl

fot. Gazeta Wrocławska