Pożegnanie wyjątkowego lekarza i mentora – prof. Zbigniew Domosławski nie żyje. Wieloletni ordynator, naukowiec i nauczyciel, przez lata związany z Jelenią Górą oraz Wrocławiem, zmarł w wieku 102 lat. Jego dorobek, oddanie pacjentom i wkład w rozwój medycyny pozostaną na długo w pamięci mieszkańców regionu oraz środowiska medycznego.
Od dzieciństwa na Kresach do lekarskich ślubowań we Wrocławiu
Prof. Zbigniew Domosławski urodził się w okolicach Lwowa, jednak to w powojennej Polsce rozpoczął swoją drogę zawodową. W 1952 roku ukończył prestiżową Akademię Medyczną we Wrocławiu – wydarzenie, które stało się początkiem jego wieloletniej służby na rzecz zdrowia publicznego. Już podczas pierwszych lat pracy związał się z III Kliniką Chorób Wewnętrznych, gdzie miał okazję kształtować swoje podejście do medycyny i zdobywać doświadczenie w dynamicznie rozwijającej się dziedzinie nauk medycznych.
Trzy dekady pracy dla mieszkańców Jeleniej Góry
Po okresie intensywnej aktywności akademickiej, profesor Domosławski na stałe związał się z Jelenią Górą. Przez niemal 30 lat kierował oddziałem chorób wewnętrznych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym, gdzie nie tylko leczył, ale również szkolił kolejne pokolenia lekarzy. Wielu z nich wspomina go jako wymagającego, ale sprawiedliwego nauczyciela, który potrafił przekazywać trudne zagadnienia w przystępny sposób i zachęcał do samodzielnego myślenia.
Imponujący dorobek naukowy i szerokie zainteresowania
Profesor Domosławski był autorem ponad 600 prac naukowych, w tym dziewięciu książek. Jego publikacje, cenione nie tylko w Polsce, ale również za granicą, dotyczyły przede wszystkim medycyny wewnętrznej i kardiologii, choć nie stronił także od zagadnień związanych z historią medycyny czy filozofią. Wielodyscyplinarność jego zainteresowań sprawiała, że patrzył na medycynę nie tylko jako naukę, ale i jako misję służby drugiemu człowiekowi.
Życie prywatne i rodzinne inspiracje
Po przejściu na emeryturę prof. Domosławski pozostał mieszkańcem Jeleniej Góry, nie rezygnując z aktywności intelektualnej aż do ostatnich lat życia. Był ojcem trójki dzieci, z których syn Paweł także wybrał zawód lekarza – obecnie pracuje jako chirurg w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Poza pracą zawodową profesor z pasją oddawał się lekturze książek i zgłębianiu historii, co często przeplatał z codzienną praktyką lekarską.
Niezachwiana postawa i wartości, które przekazywał innym
W oczach współpracowników, pacjentów i uczniów prof. Domosławski uchodził za człowieka o niezwykłej kulturze osobistej i głębokim poczuciu odpowiedzialności. Swoją pracę pojmował szerzej niż tylko wykonywanie zawodu – uważał, że skuteczne leczenie musi opierać się na dialogu, szacunku i indywidualnym podejściu do każdego pacjenta. Dla wielu był symbolem medycyny opartej na empatii i wysokich standardach etycznych, co z pewnością wpłynęło na kształtowanie postaw kolejnych pokoleń lekarzy w regionie.
Dziedzictwo, które pozostaje wśród nas
Odejście prof. Zbigniewa Domosławskiego to nie tylko strata dla świata nauki, ale przede wszystkim dla tych, których inspirował i prowadził przez lata. Jego naukowa spuścizna, troska o ludzi oraz pasja do rozwijania wiedzy medycznej pozostaną żywe nie tylko w publikacjach, ale i w postawach lekarzy, którzy mieli okazję z nim współpracować. Ostatnie lata życia spędził wśród mieszkańców Jeleniej Góry, pozostając dla nich autorytetem i przykładem, jak łączyć profesjonalizm z humanizmem.