Za nami już jedna z największych atrakcji miasta, jakim był Jarmark Bożonarodzeniowy. Co roku piszą o nich w największych przewodnikach w całej Europie. I wciąż przyciąga swoją unikatowością i niesamowitym klimatem. Jednak w tym roku, sprzedawcy mają powody do narzekań.
Kończący się z dnem 1 stycznia 2023 wrocławski Jarmark Bożonarodzeniowy, to doskonała okazja do wystawienia swoich wyrobów oraz sprzedania ich po okazyjnych cenach. Duże pole do popisu mieli również właściciele gastronomii, którzy postanowili rozłożyć tam swoje stoiska z grillem czy innymi słodkimi frykasami. Jednak jak zgodnie przyznają, widać, że ludzie mają mniej pieniędzy.
Najbardziej odczuwają to wykonawcy drobnego rzemiosła. Ręcznie wyrabiane łyżeczki z indywidualnie nadanym grawerem, kolorowe aniołki i każde inne „hand made” idealnie nadające się na prezenty, nie miało już takie popytu. Ludzie przychodzili, oglądali, ale nie kupowali już tak chętnie.
Podobnie z frekwencją, która według sprzedających była o wiele mniejsza niż w ubiegłych latach.