Zaledwie dwa tygodnie dzielą nas od inauguracji kolejnego roku akademickiego, co oznacza, że studenci na dobre powrócą do Wrocławia. Wybór miejsca zamieszkania staje się kluczowym dylematem, a nie wszyscy decydują się na akademiki. Wynajem pokoju bądź małego mieszkania jest często preferowanym rozwiązaniem, a właściciele nieruchomości zdają sobie sprawę z tej sytuacji. Przypadek jednego z nich, który podzielił swoje mieszkanie na aż 25 niewielkich pokoi, wywołał gorące dyskusje.
Niespotykana oferta wynajmu przebojem wdarła się do mediów społecznościowych, gdzie skomentowało ją wielu internautów. Wśród nich znalazł się Grzegorz Janoszka – polityk, który swoje refleksje na temat sytuacji zamieścił na Facebooku. Wyraził swoje zdziwienie, sugerując, że to najbardziej absurdalna forma patologii w wynajmie mieszkań, z jaką miał do czynienia.
Jednak to nie tylko Janoszka podzielił się swoimi myślami na ten temat. Inni użytkownicy też nie pozostawili tej sytuacji bez komentarza. Jeden z nich porównał tę sytuację do japońskich hoteli kapsułowych, które są znane z bardzo ciasnych warunków. Kolejna osoba, komentując cenę wynajmu, zauważyła, że „cena obejmuje rabat za terminowe płatności”, sugerując przy tym, że pełna cena wynajmu mogłaby wynosić nawet 9700 złotych.