Do interesującego zdarzenia doszło na drogach naszego miasta, gdzie funkcjonariusze policji zatrzymali do kontroli drogowej osobowy samochód. Za kierownicą tego pojazdu siedziała 30-letnia kobieta, a co najważniejsze, w samochodzie, mimo że zaprojektowanym do przewozu maksymalnie pięciu osób, znajdowało się dodatkowo siedem małych pasażerów.
Podczas przeprowadzonej kontroli drogowej okazało się, że w aucie, które powinno pomieścić jedynie pięć osób, obok 30-letniej kobiety podróżowało nie mniej niż siedmioro dzieci. Dzieci te miały różny wiek – najstarsze miało 10 lat, a najmłodsze ledwie 4 miesiące.
Sposób przewożenia młodych pasażerów był daleki od standardów bezpieczeństwa. Najmłodszy pasażer był przewożony prawidłowo – w foteliku umieszczonym na przednim siedzeniu. Tymczasem pozostałe dzieci musiały gnieździć się na tylnej kanapie, bez możliwości korzystania z fotelików czy innych urządzeń zwiększających bezpieczeństwo. Dzieci te były jedynie częściowo zabezpieczone pasami.
Kierująca pojazdem kobieta była trzeźwa i dysponowała odpowiednimi uprawnieniami do prowadzenia pojazdu. Jednak, mimo to, została ukarana utratą prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Dodatkowo otrzymała mandat za niewłaściwe przewożenie pasażerów oraz 15 punktów karnych. Na szczęście dzieci nie ucierpiały i zostały bezpiecznie przekazane rodzinie.