W polskiej debacie publicznej, partie polityczne takie jak Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska, dokładają wszelkich starań, aby dyskusje były prowadzone w atmosferze wzajemnego szacunku. Podobnie, dziennikarka Marianna Schreiber czyni wszystko co w jej mocy, aby nie budzić wśród odbiorców podejrzeń o nadmierną chęć zwrócenia na siebie uwagi. Z kolei Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, zapewnia, iż czyni wszystko, aby zrealizować plan prywatyzacji Śląska Wrocław. Ironią losu jest to, że wszystkie trzy powyższe stwierdzenia są równie prawdziwe – czyli niekoniecznie tak do końca.
Tego typu oskarżenie w stronę Jacka Sutryka padło bezpośrednio od niego samego. Wydaje się, że Prezydent Wrocławia nie traci swojego optymizmu, nawet gdy jest konfrontowany z pytaniem o niewypełnione obietnice wyborcze dotyczące prywatyzacji WKS-u. Czy można sądzić, że prezydent miasta działa zbyt wolno, a może jeszcze gorzej – udaje, że czyni postępy, podczas gdy w rzeczywistości nie ma żadnej chęci sprzedaży miejskiego klubu sportowego? Absolutnie nie! Według Sutryka, zrobił on wszystko co w jego mocy, aby Śląsk Wrocław stał się prywatnym klubem. Wszystko.