Według szacunków miejscowej Straży Miejskiej, niemal 600 banerów zostało nielegalnie zawieszonych na mieście. Reklamy te można znaleźć na latarniach ulicznych, pomimo braku zgody zarządcy – Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta (ZDiUM).
Osoba odpowiedzialna za rozwieszenie tych plakatów musi spodziewać się surowych kar. Czeka ją zapłata dziesięciokrotność standardowej opłaty za zajęcie pasa drogowego, a także pokrycie kosztów związanych z usunięciem banerów. Ewa Mazur ze ZDiUM przekazała, że średnia cena za usunięcie jednego plakatu z danej lokalizacji wynosi około 40 złotych. Jednakże, gdy reklama jest umieszczona w miejscu trudno dostępnym lub wymaga użycia podnośnika koszowego, koszt może wzrosnąć nawet do 80 złotych.
Podkreśliła także, że to właśnie osoba wieszająca plakaty będzie obarczona tymi karami. Dzięki monitoringu miejskiemu, Straż Miejska była w stanie zidentyfikować tablice rejestracyjne dwóch pojazdów, którymi przybyli sprawcy. Co więcej, jeden z tych samochodów jest zarejestrowany na firmę.
Rzecznik Straży Miejskiej Waldemar Forysiak udzielił dalszych informacji, mówiąc: „Na otrzymane od nas pismo pani poseł reaguje telefonem do komendanta z żądaniem zaprzestania zdejmowania plakatów”. Poinformowała również, że sprawę zgłosiła prokuraturze. Prokuraturę powiadomił także komendant Straży Miejskiej. Wyjaśnia to Forysiak.